Jesienna herbatka
Czy Wy też lubicie, takie powolne, luźne poranki? Ja kocham! Ale jeśli mi się zdarzają, to jedynie w weekend. Wtedy najbardziej lubię poszaleć w kuchni. Zupełnie nie chodzi tu o sprzątanie, czy urabianie się po łokcie. Nie, nie, nie… Chodzi o przygotowanie pysznego posiłku dla rodziny, w trybie slow. Odpalenie ulubionego programu telewizyjnego i zaparzenie cudnej aromatycznej herbaty. Tak, to właśnie z tą pachnącą, gorącą herbatą, najprzyjemniej kojarzą mi się, długie jesienne śniadania. Pragnę tutaj też dodać, że takie lekkie poranki przy wspólnym stole, bardzo zbliżają. Można przygotować wspólnie posiłek, a później siedzieć i rozmawiać. Przy gorącej jesiennej herbatce, będzie jeszcze przyjemniej. Poniżej, dla Was, mój ulubiony przepis.

Potrzebujemy:
- 1 litr zaparzonej, dobrej jakości czarnej herbaty (najlepiej liściastej)
- kawałek imbiru
- 1 dojrzała pomarańcza
- 1 duża cytryna
- 3 łyżeczki ulubionego miodu
- 4 łyżeczki soku malinowego (najlepiej domowego)
- 2-3 goździki
- dzbanek
Jak ją przyrządzam?
- imbir ocieram na drobnej tarce
- cytrynkę i pomarańcze kroję na pół
- z 1/2 pomarańczy i 1/2 cytryny wyciskam sok w wyciskarce ręcznej, tak by nie wpadły pestki
- pozostałe części owoców kroje w plastry lub kawałki – zupełna dowolność
- do dużego dzbanka wrzucam owoce, goździki, imbir i wlewam sok malinowy oraz sok wyciśnięty z pomarańczy i cytryny
- całość zalewam, przygotowaną wcześniej czarną herbatą i odstawiam na kilka minut
Cudownego Poranka!

.
blogger & content creator
Mgr. Kosmetolog Emilia Jadczyk
Absolwentka Śląskiej Wyższej Szkoły Medycznej w Katowicach